Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drugi odcinek MasterChefa 11. Jak poradził sobie Marcin Olzacki z gminy Jutrosin?

Jakub Latusek
Jakub Latusek
TVN / program MasterChef 11
W drugim odcinku 11 edycji programu MasterChef grono 15 kucharzy amatorów musiało zmierzyć się z produktem doskonałym, który jest bazą do komponowania idealnych dań - naleśnikiem. Wydaje się to być proste zadanie, ale tylko na pozór. Jak z zadaniem poradził sobie mieszkaniec powiatu rawickiego Marcin Olzacki?

MasterChef 11 - odcinek 2

Gościem specjalnym odcinka był szef kuchni Dariusz Nikodemski, który pokazał uczestnikom, jak ze zwykłego naleśnika można stworzyć dwa wykwintne dania: wytrawne i słodkie. Takie zadanie postawiono także przed uczestnikami.

Przypomnijmy, o tytuł MasterChefa walczy Marcin Olzacki z miejscowości Nad Stawem koło Jutrosina. Zanim konkurencja z naleśnikami się rozpoczęła, naszego reprezentanta czekały kłopoty - w kuchennym zamieszaniu nie mógł odnaleźć swojego stanowiska a następnie koszyka z produktami. Na szczęście wszystko udało się szybko opanować i mógł rozpocząć przygotowywanie naleśników.

Serwowali naleśniki

Przyrządzone przez niego naleśniki w słodkiej wersji przypadły do gusty pozostałym uczestnikom, dzięki czemu mieszkaniec gminy Jutrosin zakwalifikował się do dalszej części tej konkurencji - degustacji jury naleśników w wersji wytrawnej. Jak sędziowie ocenili jego naleśnik z farszem z pieczarek, pomidorów, szalotki oraz sosem Beurre Blanc?

- Jak ciebie się widzi, to ma się wrażenie, że się je coś nadzwyczajnego - zaczęła Magda Gessler. - Po czym dostajesz postkomunistyczny naleśnik z czarną pieczarką. Ciasto jest dla mnie zdecydowanie za twarde. Marcin do dzieła, bo to jest bardzo średnie - mówiła i groziła palcem znana restauratorka.

- Chciałem poszukać swoich interpretacji przepisów takich szlagierowych, głównie z kuchni francuskiej przede wszystkim. No i to nie wypaliło - mówił po konkurencji siebie Marcin Olzacki.

Przysłowia w kuchni

W drugiej konkurencji kucharze mogli zawalczyć o immunitet, a temat zadania był ukryty w balonach. Każdy z kucharzy musiał użyć wyobraźni i przygotować danie, które zachwyci jurorów, a tematem były polskie przysłowia. Marcinowi Olzackiemu trafiło się: "Dobrze się gotuje, jak nic nie kosztuje".

Mieszkaniec Nad Stawem przygotował stek z polędwicy wołowej z grzybkami rurkowymi, puree z selera i jabłka, szparagi i groszek cukrowy. Zapytany przez Michela Morana o skłonność do ryzyka, reprezentant ziemi rawickiej przyznał, że ostatni raz gdy zaryzykował przypłacił zdrowiem - połamał się na nartach.

- Jestem przekonany, że stać cię na dużo więcej. Daj power trochę, żeby było widać, że ryzykujesz - oceniał Michel Moran.

- Polędwica jest potraktowana po macoszemu, bo wcale nie jest miękka, nie jest doprawiona. Warzywa są pełne tłuszczu i nudne puree, więc albo się weźmiesz się za siebie [...] albo będziesz "połamany" w MasterChefie. To jest poważna uwaga - mówiła Magda Gessler.

Drugi odcinek odbył się bez eliminacji, bo z udziału w programie ze względu na problemy zdrowotne musiała zrezygnować jedna z uczestniczek - Ilona Kalina. Marcina Olzackiego zobaczymy zatem w 3 odcinku 11 edycji MasterChefa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lody kawowe z kajmakiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rawicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto