Rolnicy zablokowali wjazd na S5. Zjechali się rolnicy nie tylko z okolic Leszna

Blisko 1000 ciągników rolniczych zablokowało wjazd na drogę S5 na węźle Leszno Zachód. Nie ma też przejazdu w kierunku Głogowa „dwunastką". Powodem blokad, które mają miejsce w Lesznie i całej Polsce są protesty rolników skierowane w Zielony Ład i import produktów rolnych z Ukrainy.

Powód protestu jest ciągle ten sam. Protestujemy przeciwko Zielonemu Ładowi i uprzywilejowanej pozycji producentów z Ukrainy. My mamy spełniać zaostrzone normy produkcyjne, gdy jednocześnie nikt nie kontroluje żywności z Ukrainy. Uważamy, że politycy i rząd, powinni zadbać o interesy polskich konsumentów i producentów - mówi współorganizator protestu w pobliżu Leszna, Roman Wojtkowiak, rolnik z Wilkowic.

Blokada węzła Leszno Zachód i drogi w kierunku Głogowa zapowiedziana jest do niedzieli. Rolnicy podkreślają, że jeśli „rząd nic nie zrobi w kierunku rozwiązania problemu" to protest może potrwać nawet 30 dni, bo na tyle został zgłoszony.

Niewykluczone, że w czwartek udostępnimy kierowcom przejazd S5, przy blokadzie drogi z Leszna do Głogowa do niedzieli - dodaje R. Wojtkowiak.

W sobotę, o 13.00 otworzone zostanie miasteczko integracyjne w pobliżu wiaduktu na węźle Leszno Zachód. Będą między innymi kiełbaski z grilla, a przede wszystkim rozmowy z rolnikami o powodach protestu. Bo Zielony Ład forsowany przez eurokratów, w ocenie protestujących uderza nie tylko w rolników, ale też w konsumentów, którzy zapłacą więcej za żywność.

Wcześniej przekazaliśmy posłom Grzegorzowi Rusieckiemu i Andrzejowi Grzybowi petycje i pokazaliśmy naszą dobrą wolę i chęć współpracy. Teraz czekamy, co będzie dalej. Pamiętajmy, że zbliżają się wybory do samorządu, a w czerwcu będą europejskie. Wybory będą okazją do przyjrzenia się działalności kandydatów. Tak, aby wybrać tych, którzy myślą o polskich rolnikach i konsumentach - dodaje protestujący rolnik.