Niedźwiadki rozpoczną od „kolejarskich” derbów

Już w I kolejce zespół z Rawicza czeka wyjazd do Opola, które marzyło w zakończonych rozgrywkach o awansie. Okazało się jednak, że nie było mocnych na Wilki Krosno, które odniosły komplet zwycięstw. Opolanie nie będą mieli w nowych rozgrywkach już tak mocnego przeciwnika, więc plan awansu stał się jakby jeszcze bardziej realny, czego na Opolszczyźnie się nie ukrywa.

Kolejarz pozyskał Andrieja Kudriaszowa, Kamila Brzozowskiego, Tomasza Orwata i Jacoba Thorssella, a gdy dodamy jeszcze Oskara Polisa i Madsa Hansena, to widzimy, że to naprawdę mocny skład, jak na II ligę. Rawiczan już na początku czeka więc ciężka przeprawa i o korzystny wynik może być piekielnie ciężko. Choć nie zapominajmy też, że zespół trenera Romana Jankowskiego może z pozyskanym Damianem Drożdżem, znającym tor w Opolu, jak własną kieszeń pokusić się o dobry występ. Hitem I kolejki spotkań okrzyknięto spotkanie w Rzeszowie, gdzie RZTż podejmie mający aspiracje powrotu na zaplecze ekstraklasy Lokomotiv Daugavpils, który kadrowo wydaje się być na papierze, obok Opolan najmocniejszy.

Wracając do Metaliki Recycling Kolejarza Rawicz, to w II serii zespół ten po raz pierwszy, miejmy nadzieję z kibicami na trybunach podejmie wspomniany zespół z Rzeszowa, który też powoli się odbudowuje i odgraża się, że też chce powalczyć o coś więcej niż czołową trójkę w sezonie. Na Podkarpaciu mają prawo o tym myśleć, bo mają Ilję Czałowa, który ma pojechać od początku rozgrywek, Sama Mastersa, Huberta Łęgowika, Karola Barana, Andrieja Karpowa, czy Adama Ellisa. Ten skład też wydaje się być wyjątkowo mocny. Z kolei w III kolejce drużynę z Wielkopolski czeka daleki wyjazd na Łotwę. Terminarz dla Niedźwiadków nie jest najlepszy, bo nasz zespół jak widać będzie się w tych meczach potykał z kandydatami do awansu.

Ostatnio pojawił się też inny problem. Może dojść do sytuacji, że trzy terminy spotkań Rawiczan będą kolidować z meczami FOGO Unii Leszno, co byłoby problemem, bo oba zespoły korzystają z tych samych juniorów. Kolidują teoretycznie, bo może się okazać, że tak nie będzie. Wiele będzie tu zależeć od telewizji, która może pojawić się na meczu Kolejarza w sobotę, co rozwiązałoby ów kolizję, wszak PGE Ekstraliga startuje w piątki i niedziele.