Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo w Gogolewie. Zbigniew P. przyznał się, ale nie podał motywu

Jakub Latusek, Łukasz Cieśla, Wiesław Zdobylak
archiwum
Do zabójstwa w Gogolewie, pod Gostyniem, doszło w listopadzie ubiegłego roku. Teraz prokuratura zakończyła śledztwo i oskarżyła Zbigniewa P. o zabójstwo 14-letniego pasierba.

Do zabójstwa w Gogolewie, pod Gostyniem, doszło w listopadzie ubiegłego roku. Teraz prokuratura zakończyła śledztwo i oskarżyła Zbigniewa P. o zabójstwo 14-letniego pasierba.

Początkowo prokuratura wskazywała, że zatrzymany Zbigniew P. przyznał się do zabicia Mikołaja, swojego 14-letniego pasierba. Potem jednak miał nie być tak jednoznaczny w swoich wypowiedziach.

- Nie potrafił jasno powiedzieć, czy się przyznaje, czy nie. Nie podał jasnego motywy. Kontakt z nim był trudny. Został skierowany na jednorazową obserwację, a potem na badania psychiatryczne. Wykazały, że był poczytalny w chwili popełnienia zarzucanego czynu – zaznacza prokurator Michał Smętkowski, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej.

Śledztwo prowadziła prokuratura z Gostynia. Sprawcę udało się szybko zatrzymać. Tym bardziej, że Zbigniew P. od początku nie ukrywał swojego związku ze zbrodnią. Tuż po tragedii powiedział swojemu pracodawcy, że „zrobił coś strasznego“, za co grozi dożywocie.

Po rozmowie Zbigniewa P. z pracodawcą, policja pojechała do domu w Gogolewie. Tam znaleziono ciało nastolatka.
- Przeprowadzone oględziny oraz sekcja zwłok wykazały iż ofiara posiadała obrażenia głowy, które powstały na skutek uderzeń zadanych przez osobę trzecią - informuje Michał Smętkowski.

Obrażenia te okazały się śmiertelne. Narzędziem zbrodni była drewniana pałka. 14-letni Mikołaj zginął od uderzeń w głowę. Prawdopodobnym motywem działania oskarżonego była sytuacja rodzinna. Jego żona, matka zamordowanego Mikołaja, zeznała, że relacje między nią i mężem od około 2 lat były złe.

Poszukiwany w sprawie 49-letni Zbigniew P. zniknął, ale szybko został odnaleziony w miejscowości Brzezie w powiecie pleszewskim. Zatrzymał go policjant, który właśnie szedł na służbę.

– Spacerującego po ulicach Brzezia mężczyznę zauważył policjant, który poinformował o tym oficera dyżurnego i dokonał zatrzymania. Podejrzanego przewieziono do Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu – poinformował tuż po zatrzymaniu Zbigniewa P., rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak.

Na trop mężczyzny policjanci wpadli po tym, jak w okolicach Brzezia odnaleziono porzucone granatowe auto marki seat cordoba o poszukiwanych tablicach rejestracyjnych, podanych zresztą w rozesłanym liście gończym.

Krótko po zatrzymaniu, mężczyźnie przedstawiono zarzut zabójstwa swego pasierba.

-Przyznał się on do popełnienia zarzucanego czynu i złożył wyjaśnienia w których szczegółowo opisał okoliczności przestępstwa. W toku postępowania przeprowadzono na miejscu przestępstwa z udziałem podejrzanego wizję lokalną w trakcie której wskazał on miejsce w którym porzucił narzędzie zbrodni. - informuje Smętkowski.

Dodaje też, że oskarżony przeszedł badania psychiatryczne.

- Po przeprowadzonej obserwacji sądowo-psychiatrycznej biegli wydali opinię, z której wynika, iż w momencie popełnienia zarzucanego mu czynu Zbigniew P. był poczytalny - informuje rzecznik prokuratury.

Za zarzucany mu czyn grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Z szoku po tragedii wciąż wyjść nie mogą mieszkańcy okolicznych miejscowości oraz społeczność szkolna ze Szkoły Podstawowej w Gostkowie, do której uczęszczał zamordowany chłopiec.

– Miał pewne deficyty intelektualne, które wraz z matką chłopca z sukcesem pokonaliśmy. To była systematyczna praca nasza jako nauczycieli i matki ucznia. Bez problemu awansował następnie do klasy VI, a teraz do klasy VII. To był chłopiec nieśmiały i wyciszony, ale lubiany i akceptowany przez rówieśników. Nie było żadnych przesłanek, że w domu dziecka dzieje się coś niepokojącego. Sytuacja materialna rodziny była bardzo dobra, nie było żadnych wychowawczych problemów. To ogromna tragedia, która wstrząsnęła społecznością szkolną – tak tuż po tragedii mówiła dyrektor Szkoły Podstawowej w Gostkowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rawicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto