Takie psy mają policjanci z Leszna. Owczarki belgiskie są na służbie w Lesznie po raz pierwszy

Leszczyńska policja obecnie ma cztery psy służbowe. Wszystkie to owczarki: dwa z nich to owczarki belgiskie, jeden niemiecki i jeden wiczasty.

Owczarki belgiskie, które służą jako patrolowo – tropiące, to niezłomne wulkany energii. Bardzo inteligentne, odważne i pewne siebie psy– mówi starszy sierżant Martyna Sadowska z Komendy Miejskiej Policji w Lesznie.

Jest jedyną kobietą - przewodnikiem psa w leszczyńskiej jednostce. O tym, by zostać przewodnikiem psa, marzyła od dawna. Jeszcze zanim zaczęła służbę w policji.

Psy stanowią nieodłączny element mojego życia i zawsze były pełnoprawnymi członkami rodziny – przyznaje.

Prywatnie ma w domu owczarka niemieckiego długowłosego o imieniu Maks. W służbe pracuje z suczką owczarka belgijskiego o imieniu służbowym Rajsa, ale na co dzień nazywana jest Nera. To częste, że pies w służbie nadawane ma ,,prywatne'' imię, a nie to z dokumentów.

Wspólnie z Nerą brałyśmy udział w półrocznym specjalistycznym szkoleniu psów patrolowo - tropiących bez kagańca. Praca z psem służbowym różni się diametralnie od pracy w innych wydziałach policji. Obecnie nie widzę się w innym miejscu – dodaje Martyna Sadowska.

Zadania ,,czworonożnych policjantów'' w komendzie w Lesznie są zróżnicowane, a psy są szkolone pod kątem konkretnych działań. Szkolenie odbywa się w specjalistycznym ośrodku w Sułkowicach pod Warszawą. Zakład Kynologii Policyjnej to placówka, która ma swoją renomę. Tam trafiają młode psy. Między pierwszym a drugim rokiem życia. Cena psa, który trafia do służby w policji sięgać może kilku tysięcy złotych. Hodowle, z których są ,,rekrutowane'' są dokładnie sprawdzane.

Szkolenia trwają około pół roku. Biorą w nich udział konkretni policjanci i wskazane dla nich służbowe psy. To partnerzy, którzy będą później razem w służbie przez lata. Szkolenie przechodzi zarówno sam przewodnik, jak i jego pies.

Uczymy się anatomii psów i tego, jakie choroby mogą im się przytrafić. Szkolimy się także z ,,czytania'' zachowań psa w określonych sytuacjach – przyznaje starszy posterunkowy Dawid Jastrząbski z KMP w Lesznie.

Samo szkolenie policyjnych przewodników to jednak nie wszystko. Zanim formalnie zostanie się przewodnikiem psa, funkcjonariusz przechodzi szereg testów.

- To musi być osoba o określonych predyspozycjach do pracy z psami. Przewodnik wiąże się ze swoim psem na długie lata. Są do siebie przypisani i tu odpowiedzialność jest po obu stronach – mówią policjanci.

Psy z kolei przechodzą szkolenie polegające na pracy ,,na zapachach'' na przykład materiałów wybuchowych, narkotyków, czy ludzkich zwłok. Uczone są tropienia śladów, obrony przewodnika.

Szkolenia tego typu polegają na wielokrotnym powtarzaniu oczekiwanego schematu zachowania. Najczęściej ma to formę zabawy. Wielokrotnie, powtarzając jakieś sytuacje , wypracowujemy z psem dokładnie takie reakcje, jakie nas interesują. Nos psa jest fenomenalnym narzędziem pozwalającym znaleźć cząsteczki zapachu niewykrywalne przez człowieka – dodaje starszy aspirant Piotr Śliwa z leszczyńskiej policji.

Leszczyńskie psy miały już okazję sprawdzić się w poszukiwaniu materiałów wybuchowych, ale też w poszukiwaniu osób zaginionych, czy sprawców przestępstw, którzy zostawili swój ślad zapachowy, który wskazał psu drogę ucieczki z miejsca zdarzenia.

Pies wyszukujący zapach materiałów wybuchowych zwykle jest bardziej spokojny niż na przykład pies do wyszukiwania zapachu narkotyków. Tina w Lesznie jest uczona, by przeszukać pomieszczenia bardzo spokojnie i zaznaczyć to właściwe, siadając przy nim, albo warując – mówi starszy sierżant Martyna Sadowska.

Nera, Diego i Borys na co dzień służą jako psy patrolowo – tropiące. Owczarki belgijskie ważące około 35 kilogramów mają ogromną siłę. Atak na pozoranta jest tak mocny, że jest w stanie powalić osobę samą siłą, jaką ma rozpędzony pies.

Psy atakują w różny sposób. Owczarek niemiecki na ostatnie dwa kroki zwalnia i atakuje ze stosunkowo niewielką prędkością, ale już ,,belg'' uderza z pełną siłą rozpędu – mówi nam jeden z policyjnych przewodników.

W sieci można znaleźć wiele filmów pokazujących siłę, odwagę i niesamowitą skoczność owczarków belgijskich. To psy stworzone do pracy w służbach. Budzą zasłużony respekt.

Psy w policji służą zwykle około dekady. Ten okres może być różny w zależności od stanu zdrowia i dyspozycji psa.

W ogromnej większości na ,,emeryturze'' taki pies może zostać ze swoim przewodnikiem w domu. Jeśli natomiast z jakichś powodów nie ma takiej możliwości, trafia do Zakątka Weterana prowadzonego przez emerytowanego policjanta – Grzegorza Chmielewskiego.