Komora dymowa działa w Lesznie od dekady. To specjalny ,,tor przeszkód'' dla strażaków, którzy w warunkach zbliżonych do tych, jakie zastają w czasie pożarów, muszą przejść test. W dużym zadymieniu i pełnym rynsztunku.
Komora ma imitować warunki, na jakie natrafiają strażacy w czasie pożarów.Dziśki niej widzimy jak dana osoba zachowuje się w sytuacjach zagrożenia, gdy temperatura jest wysoka, widoczność ograniczona, a dookoła panuje hałas. Wszystko jest rejestrowane za pomocą elektroniki – tłumaczą strażacy.
Leszczyńska komora dymowa ma długość 60 metrów. O 20 metrów więcej od najdłuższej kiedyś w Wielkopolsce komory konińskiej. Od 2013 roku każdy strażak musi obowiązkowo przejść z powodzeniem test w komorze dymowej.
Z leszczyńskiej komory dymowej korzystają funkcjonariusze PSP oraz druhowie OSP z siedmiu powiatów
- Leszna i powiatu leszczyńskiego
- gostyńskiego
- śremskiego
- rawickiego
- wolsztyńskiego
- kościańskiego
- grodziskiego
- nowotomyskiego
Test w komorze dymowej ma na celu sprawdzenie odporności strażaków na obciążenia psychofizyczne, zdolność orientacji i przemieszczania się w warunkach zadymienia i ograniczonej przestrzeni zbliżonych do warunków rzeczywistych występujących podczas akcji ratowniczych. Ratownik w aparacie ochrony dróg oddechowych pokonuje różne przeszkody w warunkach podwyższonej temperatury, zadymienia, hałasu oraz efektów świetlnych – informuje kapitan Paweł Wolniczak z Państwowej Straży Pożarnej w Lesznie.
W 2023 roku testy w komorze w Lesznie pozytywnie ukończyło 729 strażaków zarówno z Państwowej Straży Pożarnej jaki i druhów Ochotniczych Straży Pożarnych.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
