Rawicz. Puste półki w sklepach! Rawiczanie szturmują sklepy. Obawiają się koronawirusa i zamknięcia placówek handlowych? [ZDJĘCIA]

Oprócz zapasów żywności, Polacy masowo skupują produkty dezynfekujące dłonie oraz maseczki ochronne. Już teraz jest to prawie niemożliwe. Masowe zakupy przeniosły się do sklepów również w Rawiczu

ZOBACZ TEŻ : PIERWSZA OFIARA KORONAWIRUSA W POLSCE. NIE ŻYJE 57-LATKA Z POZNANIA

Zapasy żywności na wypadek koronawirusa. Polacy boją się epidemii?

Dziś wieczorem odwiedziliśmy rawickie sklepy Lidl, Biedronka, Kaufland oraz drogerie Hebe i Rossmann. Wszędzie brakowało towarów, ale tylko niektórych. Co znika z półek?

Przede wszystkim środki higieny: głównie papier toaletowy, podpaski, mydło i chusteczki. Jak przekazali nam pracownicy jeden z drogerii, wszystkie żele antybakteryjne zostały wykupione już kilka dni temu. Nie można dostać też aloesu, który w połączeniu w odpowiednich proporcjach ze spirytusem (według internetowych poradników), ma być domowym żelem antybakteryjnym.

Sieć drogerii Hebe wprowadziła nawet limit - jedna osoba może zakupić 5 sztuk produktów higieny osobistej. Powodem jest próba zagwarantowania każdemu z klientów dostępu do środków higieny osobistej oraz wirusobójczych.

ZOBACZ TEŻ : 6 MIESZKAŃCÓW POWIATU POD OBSERWACJĄ EPIDEMIOLOGICZNĄ

Na półkach znaleźć jeszcze można szary papier toaletowy i papierowe ręczniki, ale i one ubywają w zastraszającym tempie.

Wśród żywności świecą pustkami półki z makaronem, kaszą, ryżem mąką i cukrem. Z regałów znikają też konserwy, dżemy. Pusto w wielu lodówkach z mięsem.

Kupują, bo boją się zamknięcia sklepów?

W przestrzeni publicznej pojawiają się informacje, że są plany zamknięcia placówek handlowych. Być może to jest powodem szturmu mieszkańców na - nie tylko - rawickie sklepy. Możliwość zamknięcia placówek handlowych skomentowała minister Jadwiga Emilewicz. Uspokaja i zapewnia, iż jest to "fake news".

Europejczycy robią zapasy żywności

Europejczycy wykupują żywność w sklepach. Półki w wielu marketach świecą pustkami. Deutsche Welle podaje, że sprzedaż w niemieckich marketach spożywczych wzrosła nawet o 40 procent. Niemcy kupują żywność, by przygotować się na kwarantannę i spędzenie co najmniej dwóch tygodni w domu. Podobne sceny rozgrywają się na północy Włoch.