Badanie afery korupcyjnej w rawickim magistracie rozpoczęło się w grudniu, kiedy po jednej z ostatnich sesji Rady Miejskiej, burmistrz poczuł się pomówiony przez Grzegorza Kubika z klubu Samorządowej Akcji Wyborczej.
Radny miał sugerować, że Pawłowski przyjmował korzyści majątkowe od biznesmenów, których miał namawiać do kupowania ziemi w okolicach planowanej budowy wschodniej obwodnicy miasta. Burmistrz nie ustosunkował się do tej wypowiedzi, ale złożył na siebie donos, by sprawę wyjaśniła prokuratura.
– Po przeanalizowaniu zebranego materiału dowodowego zapadła decyzja o umorzeniu śledztwa. Była podyktowana brakiem uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa – mówi Michał Kordek, prokurator rejonowy w Rawiczu.
Śledczy przesłuchiwali nie tylko włodarza miasta, ale także Grzegorza Kubika. Ten z kolei wskazał przedsiębiorcę, którego podejrzewał o wręczenie łapówki. Jednak nie padły z jego ust jakiekolwiek istotne informacje, które mogły doprowadzić do postawienia urzędnikowi konkretnych zarzutów.
Burmistrz Pawłowski przyznaje, że spodziewał się takiego zakończenia prokuratorskiego śledztwa. Zapewnia, że nigdy nie miał sobie nic do zarzucenia. Wyjaśnia, że złożył doniesienie na samego siebie, by to organy ścigania rozwiały jakiekolwiek domysły, które mogły się pojawić po publicznej wypowiedzi radnego Kubika.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?