Rawicz. Obywatelskie zatrzymanie pijanego kierowcy na ulicy Kadeckiej. Stwarzał realne zagrożenie dla siebie i innych

Jechał całą szerokością drogi

Do zdarzenia doszło 24 listopada 2020 w Rawiczu, około godziny 17.30. Spacerujący 35-latek zauważył samochód wyjeżdżający z ulicy Kalickiego na ulicę Kadecką w kierunku szpitala.

- Mercedes poruszał nie bardzo wolno, a do tego lewą stroną drogi. Zachowanie kierowcy wzbudziło podejrzenie mieszkańca Rawicza. Tym bardziej, że na miejscu pasażera siedział mężczyzna, który najpierw trzymał butelkę po alkoholu, a następnie wyrzucił ją przez otwarte okno pojazdu - relacjonuje asp. sztab. Beata Jarczewska, rzecznik rawickiej komendy policji.

Uniemożliwił dalszą jazdę

Spacerujący rawiczanin zadzwonił do kolegi oraz powiadomił policję. Kiedy auto stanęło, 35-latek podbiegł do samochodu. Za kierownicą siedział kompletnie pijany kierowca. Interweniujący chciał wyrwać kluczyki ze stacyjki, ale pijany kierowca nie dawał za wygraną. Doszło do przepychanki. Na szczęście na miejsce szybko dotarło wsparcie, policja oraz kolega.

Nietrzeźwym kierujący okazał się 37-latek z Rawicza. Badanie trzeźwości wykazało 3 promile alkoholu we krwi. Pasażerem był 36-latek. Obaj mężczyźni staną przed sądem. 37-latek odpowie za przestępstwo tj. kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz wykroczenie z art. 65 KW ponieważ nie chciał podać funkcjonariuszom swoich danych osobowych, natomiast jego rok młodszy kolega odpowie za zaśmiecanie.

Wzorowa postawa mieszkańca Rawicza

Rawiccy funkcjonariusze są dumni z postawy 35-letniego rawiczanina.

- Zdajemy sobie sprawę, że wiele osób zlekceważyłoby tego typu sytuację. Mężczyzna ten nie tylko wzorowo postąpił, ale i wykazał się nie lada odwagą. Pamiętajmy, że nietrzeźwy kierowca stanowi nie rzadko śmiertelne zagrożenie na drodze. Być może 35-latek zachowując się właśnie w taki sposób zapobiegł tragedii - chwali asp. sztab. Beata Jarczewska.