Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rawicz. Matka próbowała zabić własne dziecko, bo miała być szantażowana przez sąsiadkę. Dlaczego proces stoi w miejscu?

Redakcja
Archiwum / NK
Od roku proces Małgorzaty G., która ze swoim synem Tomaszem próbowała zabić swoją 10-letnią ówcześnie córkę Olgę w Rawiczu, stoi w miejscu. We wtorek miała się odbyć następna rozprawa, która ostatecznie została odwołana.

- W poniedziałek do sądu wpłynął faks ze szpitala z informacją, że z powodu koronawirusa i braków kadrowych, nie jest on w stanie przyjąć pani Małgorzaty G. na obserwację psychiatryczną. Z tego powodu rozprawa została odwołana - informuje Katarzyna Błaszczak z biura prasowego Sądu Okręgowego w Poznaniu.

Do tragicznych wydarzeń doszło w styczniu 2018 roku w Rawiczu. Wtedy to 50-letnia Małgorzata G. oraz jej 27-letni syn Tomasz G. usiłowali zabić swoją 10-letnią córkę i siostrę Olgę. Tłem tych wydarzeń był konflikt z ich sąsiadką 47-letnią Katarzyną Ch., która twierdziła, że jej syn trafił do więzienia z powodu donosu jednego z synów Małgorzaty G.

Chcieli zabić Olgę, a potem siebie

47-latka miała szantażować rodzinę G., domagając się od niej pieniędzy. Jak twierdzi Małgorzata G., w przeciwnym razie miała porwać Olgę i wywieźć ją do burdelu w Niemczech. Łącznie rodzina G., dzięki zaciąganym kredytom, miała przekazać swojej sąsiadce ponad 160 tys. zł.

W końcu, po kolejnej z odwiedzin i gróźb Katarzyny Ch., rodzina postanowiła, że najlepszym rozwiązaniem będzie zabójstwo 10-letniej Olgi oraz popełnienie samobójstwa. Do tego jednak ostatecznie nie doszło. Bezskuteczne okazały się próby zabójstwa z wykorzystaniem gazu oraz duszenie dziewczynki. Samobójstwa ostatecznie nie popełniła także Małgorzata i Tomasz G., którzy pierwotnie chcieli rzucić się pod ciężarówkę. Zamiast tego prokuratura oskarżyła ich o usiłowanie zabójstwa Olgi.

Proces Małgorzaty G. i Tomasza G. ruszył na początku 2019 roku. Przez pierwsze miesiące przebiegał sprawnie, a sąd przesłuchiwał kolejnych świadków, w tym biegłych z dziedziny psychiatrii. W czerwcu 2019 roku na jednej z rozpraw sąd poinformował też, że zlecił przeprowadzenie dodatkowej opinii przez biegłych lekarzy psychiatrów, którzy będą mieli ocenić stan psychiczny Małgorzaty G. Pierwszy zespół biegłych nie był w stanie wytłumaczyć, dlaczego Małgorzata G. „wbrew logice” zgodziła się płacić swojej sąsiadce haracz.

– W związku z wątpliwościami dotyczącymi pierwszej opinii, sąd postanowił powołać nowy zespół biegłych – informowała sędzia Joanna Rucińska. Jednak od tego czasu wciąż nie udało się przeprowadzić opinii, a termin badania był przekładany. Teraz znowu opóźni się o kolejne tygodnie.

Sąsiadka na ławie oskarżonych

Małgorzata G. i Tomasz G. nie są jednak jedynymi, którzy stanęli przed sądem w tej sprawie. Za swoje czyny odpowiadała także ich sąsiadka Katarzyna Ch. Usłyszała trzy zarzuty, które dotyczyły wymuszenia rozbójniczego, kierowania gróźb w stosunku do rodziny G. oraz spowodowania lekkiego uszczerbku na zdrowiu. Jej proces zakończył się bardzo szybko. Jaki wyrok otrzymała Katarzyna Ch.? Szczegóły poniżej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rawicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto