Rawicz, Gostyń: Spaliły się stodoły, maszyny i zwierzęta

Komenda w Rawiczu pierwsze zgłoszenie odebrała jeszcze w starym roku po godz. 21. Paliła się chlewnia w Konarach. Najprawdopodobniej zapaliła się ściółka od pękniętej żarówki promiennika do ogrzewania prosiąt. Wszystkie zwierzęta przebywające w budynku – świnie oraz kury, udusiły się od dymu. Ogień strawił też część mienia. W sumie straty oszacowano na 3 tys. zł.

O 4 nad ranem dyżurny Komendy Powiatowej PSP w Rawiczu odebrał wezwanie do kolejnego pożaru. Tym razem paliło się aż w dwóch miejscach we wsi Trzebosz. Na początku miejscowości palił się balot ze słomą, a w środku wsi stodoła. Tutaj zagrożenie było znacznie większe. W efekcie spalił się cały dach na stodole wraz z konstrukcją oraz maszyny rolnicze: siewnik, dwie dmuchawy i śrutownik. Płomienie strawiły też zmagazynowane siano, słomę i tonę nawozu. Nadpalony jest także dach sąsiadującej ze stodołą obory. Straty oszacowano na kwotę około 50 tys. zł. Przyczyną było zaprószenie ognia, a strażacy nie wykluczają nawet celowego podpalenia. Sprawę bada rawicka policja.

Na 50 tys. złotych wyceniono także straty pożaru stodoły w Chumiętkach w powiecie gostyńskim, do którego doszło przed godz. 5 w Nowy Rok. Spaleniu uległa nie tylko sama stodoła, ale zmagazynowane w niej maszyny rolnicze oraz siano i słoma. Ponieważ budynek stał w polu, więc nie było zagrożenia dla innych zabudowań. Także w przypadku tego pożaru winny jest człowiek, gdyż przyczyną był prawdopodobnie rzucony niedopałek od papierosa.