Pora najwyższa na pierwsze zwycięstwo Kolejarza

Wanda miała ogromne problemy natury organizacyjnej, ale została ostatecznie dopuszczona do startów. Zawirowania wokół klubu, niepewna sytuacja finansowa zmusiły działaczy w Krakowie do zbudowania składu mocno oszczędnościowego. To musiało się przełożyć na wyniki zespołu.

Speedway Wanda Kraków też jest bez zwycięstwa i jedzie na tyle, na ile zespół ten stać. Sobotni rywal ,,Niedźwiadków” odjechał do tej pory tylko pięć spotkań i wszystkie przegrał. Liderem drużyny stał się Fin - Tero Aarnio, dla którego jest to pierwszy sezon startów w Polsce. Zawodnik ze Skandynawii spisuje się dobrze i po tym sezonie zapewne będzie miał propozycje z innych, solidniejszych klubów, być może nawet z I ligi.

W Krakowie jeżdżącym trenerem jest Stanisław Burza, którego wciąż też stać na niezłe występy. Bardzo prawdopodobne, że w sobotę do Rawicza zawita w zespole przyjezdnych wychowanek Kolejarza - Sebastian Niedźwiedź. Po skończeniu wieku juniora zawodnik ten nie ma stałego miejsca w Stelmecie Falubazie Zielona Góra. ,,Seba”ma jednak podpisane porozumienie z Wandą, gdzie może startować jako gość. Znajomość stadionu im. Floriana Kapały może sprawić, że ten żużlowiec może napsuć sporo krwi gospodarzom, oczywiście pod warunkiem, że pojedzie w tym meczu, co wydaje się być naturalną koleją rzeczy.

W dwóch poprzednich spotkaniach zdecydowanie poniżej swoich możliwości pojechali: Jaimon Lidsey oraz Damian Baliński. Ich punktów zabrakło, by nawiązać wyrównaną walkę u siebie z Poznaniem i powalczyć o wygraną w Opolu, gdzie ,,Niedźwiadki” mocno powalczyły, przegrywając tylko 48:42. Dużo jednak w tym meczu dał występ niemal bezbłędnego Brady Kurtza. Trudno też powiedzieć, czy trener Roman Jankowski zechce skorzystać w sobotę z uslug Australijczyka. Z zespołem z Krakowa gospodarze powinni sobie poradzić bez niego.

Czekamy więc na pierwsze ligowe zwycięstwo.