Poznańscy policjanci uczestniczyli w nietypowym pościgu w samym centrum Poznania: przed radiowozami uciekała... karetka pogotowia na sygnale, z kompletnie pijanym kierowcą!
Wczoraj policja ujawniła ,,Gazecie Poznańskiej’’ szczegóły sensacyjnego zdarzenia, do jakiego doszło w czasie weekendu. Późnym wieczorem w piątek oficer dyżurny Komendy Miejskiej odebrał informację telefoniczną, że ulicą Św. Marcin jedzie ambulans pogotowia z pijanym kierowcą. Dyżurny podał tę informację drogą radiową do będących w tym rejonie patroli i już po kilku minutach zgłosili się policjanci idący ulicą Gwarną. Powiedzieli, że tam przy chodniku zaparkował polonez pogotowia i, że poczekają na jego kierowcę. I faktycznie, gdy po chwili zauważyli podchodzącego do samochodu mężczyznę, ruszyli w jego stronę, by go wylegitymować...
Chciał staranować!
- Dalsze wydarzenia potoczyły się bardzo szybko - opowiada Bożena Dudzińska, zastępca naczelnika Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komisariatu Jeżyce. - Na widok policjantów kierowca karetki od razu wskoczył do samochodu i ruszył z miejsca, a funkcjonariusze musieli odskoczyć, by ich nie rozjechał. W eter poszedł sygnał o zdarzeniu i rozpoczął się pościg!
Radiowozy szybko namierzyły pijanego pirata i z włączonymi sygnałami dźwiękowymi oraz ,,błyskami’’ pogoniły za nim. Uciekinier nie pozostał im dłużny i... sam włączył sygnały! Inni kierowcy widząc pędzącą kawalkadę zjeżdżali z drogi, tak, że karetka i radiowozy ,,przeleciały’’ przez Rondo Kaponiera i wpadły w ul. Grunwaldzką. Tu karetka wjechała na torowisko tramwajowe i dojechała szaleńczymi zygzakami do wysepki z przystankiem tramwajowym. Na oczach zaskoczonych pasażerów, kierowca pogotowia objechał przystanek i wjechał na ulicę Szylinga.
Ujęli dopiero po blokadzie
- I to był koniec jego eskapady - podsumowuje Piotr Konic, naczelnik jeżyckiej ,,dochodzeniówki’’. - Tu już stanęły w poprzek jezdni radiowozy i zablokowały przejazd. Uciekający kierowca musiał się zatrzymać i został wtedy wyprowadzony z samochodu.
Ponieważ uciekinier stawiał opór, został obezwładniony i zakuty w kajdanki. Okazało się, że 47-letni mężczyzna, dotąd niekarany, miał w powietrzu wydychanym aż 3,32 promile alkoholu! Gdy wytrzeźwiał, zeznał, że skończył pracę o godz. 15.00 i pożyczył sobie karetkę, by podjechać do znajomych...
Można wypożyczyć?
- Usłyszeliśmy od niego, że w pogotowiu jest taka niepisana możliwość ,,grzecznościowego’’ wypożyczenia sobie po godzinach karetki - mówi G. Dudzińska. - Zamierzamy wystosować pismo do dyrekcji pogotowia z prośbą o wyjaśnienie, jak to jest możliwe, że karetki zamiast jeździć do chorych, są wypożyczane po godzinach...
Od dyrekcji poznańskiego pogotowia usłyszeliśmy, że nie ma takiej możliwości wypożyczenia ambulansu. Kierowca, który po pijanemu uciekał przed policją służbowym samochodem i użył sygnałów pojazdu uprzywilejowanego, został już zwolniony z pracy. Za jazdę po pijanemu straci również prawo jazdy i stanie przed sądem.
Witold Draber
dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu
Nie jest prawdą stwierdzenie, że można wypożyczyć po godzinach karetkę i na pewno nie ma takiego ,,zwyczaju’’. Wszystkie ambulanse używane są wyłącznie do przewozu chorych. Jest nam przykro, że kierowca pogotowia zachował się w ten sposób i wykorzystał karetkę. KS
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
