Piast Poniec nie do zatrzymania. Sparta i Sarnowianka również

Wymienialiśmy przed sezonem Piasta jako jednego z faworytów i to się potwierdza. Trzeci mecz zespół trenera Andrzeja Loksia rozgrywał znów u siebie i atut własnej murawy znów wykorzystał w pełni, ogrywając spadkowicza ze Starych Oborzysk 3:0. W roli kata znów wystąpił Krzysztof Karch, który strzela jak na zawołanie i już przewodzi w klasyfikacji strzelców. Tym razem napastnik zapisał na swoim koncie dwa trafienia, a Piast wygrał z rywalem 3:0.

Najwięcej bramek w III kolejce nastrzelała jednak drużyna Sparty Miejska Górka. Wicelider ograł Zjednoczonych Pudliszki aż 7:1, choć do przerwy był ,,skromne” 2:0. Zaskoczeniem jest za to postawa Sarnowianki Sarnowa. To trzecia drużyna, która nie straciła jeszcze punktów. W minionej kolejce rozprawiła się z jedeastką z Kamieńca 3:1.

Uwagę dalej zwraca na siebie beniaminek z Chwałkowa. Sokół rozstrzelał Grom Czacz 6:1 i też jeszcze nie przegrał meczu (2 zwycięstwa, 1 remis). Dobrze poczyna sobie też inny beniaminek - FinUp Partner Piast Belęcin. W pojedynku z Koroną Wilkowice hat-tricka ustrzelił Krystian Kruger.

Trzy zespoły z zerem

Tak jak na czele mamy trzy drużyny z kompletem zwycięstw, tak na dole tabeli trzy drużyny, które jeszcze nie zdobyły punktów. Słaby start odnotowują zespoły ze wspomnianego Kamieńca, Czacza i Wilkowic. Bić na alarm jeszcze nie trzeba, bo to początek rozgrywek, ale drużyny te muszą się wziąć do roboty, bo za chwile rywale mogą odjechać na taką odległość, że ciężko będzie gonić.

Karch jak Lewandowski

Krzysztof Karch był postrachem bramkarzy przed rokiem i jest nim także w tym sezonie. Jego bilans, to 3 mecze i 5 bramek. Średnia meczowa świetna. Z takim piłkarzem z przodu Piast Poniec może zawojować ligę, choć trzeba też wziąć poprawkę na to, że poniecka jedenastka grała wszystkie trzy pierwsze mecze na własnym boisku. Postawę zrewidują wyjazdy.