Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie żyje baranek z Mini Zoo. Wszystko z powodu ludzkiej bezmyślności

Karolina Bodzińska
Karolina Bodzińska
Mimo licznych próśb ze strony zarządzających leszczyńskim Mini Zoo doszło do tragedii. Z powodu bezmyślnego dokarmiania nie żyje baran. Przyczyną śmierci było zapalenie jelit wywołane toksynami. Cierpienie zwierzęcia musiało być ogromne.

- Niestety, nasze wielokrotne prośby związane z nie dokarmianiem zwierząt nie są przez znaczną część odwiedzających respektowane i nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Lekceważenie podstawowych zasad panujących w tego typu placówkach, jak Mini Zoo przynosi bardzo tragiczne skutki – czytamy na stronie Mini Zoo.

Z powodu ludzkiej ignorancji nie żyje tryk owcy rasy świniarka. Baran był w trakcie leczenia, ponieważ borykał się z problemami trawiennymi.

- Rozważne karmienie, podawane suplementy diety i stała opieka weterynaryjna dawały zadowalające efekty i tryk był już w bardzo dobrej kondycji zdrowotnej – czytamy.

Niestety, w styczniowy poniedziałkowy poranek, opiekun zastał zwierzę w bardzo ciężkim stanie. Mimo ogromnego wysiłku weterynarza barana nie udało się uratować.

- Po przeprowadzonej sekcji okazało się, że miał silne zapalenie jelit. Tak silne zapalenie jelit wywołało zepsute lub wydzielające toksyny jedzenie. Cierpienie tryka musiało być ogromne – czytamy.

W kwietniu tego roku tryk skończyłby dwa lata. Mógł przez kilkanaście lat cieszyć odwiedzających jednak przez ludzką głupotę nie było mu to dane.

- Ludzie nagminnie dokarmiają zwierzęta w Minii Zoo. Nawet przy nas. Kiedy zwróci się im uwagę, że nie wolno tego robić są zaskoczeni. Proszę pamiętać, że nikt zwierząt nie głodzi. Nasi podopieczni dostają odpowiednią dawką pożywienia. Jest nam bardzo przykro, bo to nie pierwszy przypadek zatrucia. Osiołek Teofil też nie żyje z powodu ludzkiej bezmyślności – mówi Małgorzata Buczyńska z MZZ w Lesznie.

Do tej pory, mimo że opiekun zwierząt w Mini Zoo kończył pracę o godzinie 15.00, owieczki biegały po wybiegu także popołudniami. Niestety, z powodu śmierci tryka i nagminnego łamania zasad przez zwiedzających, owce będą zamykane o godzinie 15.00.

- Nie widzimy innego wyjścia. Tam, nawet w okresie zimowym, przemieszcza się mnóstwo osób. Wystarczy, że co druga poda coś do zjedzenia i kolejna tragedia gotowa – dodaje M. Buczyńska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto