Jak wygląda sytuacja w Szpitalu Powiatowym w Rawiczu? Ile łóżek covidowych jest obecnie zajętych?

Szpital Powiatowy w Rawiczu tylko dla zakażonych

Przypomnijmy, decyzją wojewody wielkopolskiego od 2 listopada Szpital Powiatowy w Rawiczu został szpitalem II poziomu zabezpieczenia. W rawickiej lecznicy utworzono 100 łóżek dla pacjentów z potwierdzonym zakażeniem SARS-CoV-2, w tym 6 łóżek intensywnej terapii, z kardiomonitorem oraz możliwością prowadzenia tlenoterapii i wentylacji mechanicznej.

Przekształcenie rawickiego szpitala niosło za sobą wiele zmian. Oprócz prac remontowych (budowanie ścianek działowych, podział budynku na strefy "brudne" i "czyste"), trzeba było również ustalić nowy harmonogram pracy obsługi szpitala. To nie było łatwe, część personelu zdecydowała się złożyć wypowiedzenia. Pacjenci przebywający w rawickim szpitalu, mogą jednak liczyć na fachową opiekę. Jak informuje rzecznik prasowa lecznicy - Zuzanna Sokołowska, obecnie szpital dysponuje kadrą medyczną w ilości 22 lekarzy oraz 85 pielęgniarek i położnych.

Według dzisiejszych (19.11.2020) danych, w Szpitalu Powiatowym w Rawiczu zajęte są 53 łóżka (w tym 5 respiratorowych).

Pacjenci mają zapewnioną opiekę

Postanowiliśmy zapytać również o opiekę medyczną w trakcie dyżurów nocnych. To efekt wstrząsającego materiału "Uwagi!" stacji TVN na temat sytuacji w Szpitalu Miejskim im. Józefa Strusia w Poznaniu. Z relacji pacjentów, którzy zwrócili się do dziennikarzy programu, wynika, że na dawnym oddziale chirurgii od godz. 23.00 aż do godz. 5.00 - 5.30 nie ma personelu. Rawicka lecznica nie ma tego problemu.

- Na dyżurze nocnym w szpitalu dyżuruje 5 lekarzy oraz 17 pielęgniarek - przekazała nam Zuzanna Sokołowska.

Wielu stara się pomóc

Jak dodaje rzecznik, szpital nie ma problemów z niezbędnym zaopatrzeniem. Ponieważ zwiększyło się zapotrzebowanie na tlen medyczny, szpital rozpoczął starania o drugi zbiornik.

- Środki ochrony osobistej kupowane są na bieżąco i w związku z tym na obecną chwilę posiadamy wystarczającą ich ilość - informuje Zuzanna Sokołowska.

Pomagają także mieszkańcy. Podobnie, jak w przypadku "pierwszej fali" koronawirusa, tak i teraz szpital może liczyć na wsparcie ze strony ofiarodawców, w tym prywatnych przedsiębiorstw, samorządów i osób prywatnych.