To była historyczna chwila dla absolutnego debiutanta w futsalu. Petro-Lawa Futsal Rawicz na inaugurację II ligi podejmowała bardziej doświadczony zespół iCEA Futsal Poznań. Zespół trenera Adriana Kociemby miał plan na inaugurację. Wszystkie siły rzucił na szalę już w pierwszych minutach. Gospodarze mieli okazje bramkowe, ale ich nie wykorzystali.
Sensacyjne prowadzenie
Z czasem do głosu doszli rywale, ale to wtedy gospodarzom wyszła kontra. Piłkę dogrywał Adrian Kaiser, a do siatki skierował ją Adrian Nawrot. W Rawiczu zapanowało szaleństwo, a goście chyba nie dowierzali w to, co się stało. Co ciekawe, to prowadzenie utrzymało się do końca I połowy, co zwiastowało emocje po przerwie.
Zabrakło doświadczenia i sił
Po przerwie uwidoczniła się już przewaga zespołu ze stolicy Wielkopolski kierowanego przez niezwykle doświadczonego Patryka Rzepkę.
Konsekwencja i większe umiejętności wzięły w końcu górę. Kolejno do siatki trafiali: Kalbarczyk, Nawrocki, Wójcik i Masztalerz i wszystko zakończyło się triumfem faworyta spotkania (4:1). Niespodzianki jednak nie było.
- Myślę, że trochę napędziliśmy strachu rywalowi. Pokazaliśmy charakter i zostawiliśmy serce na parkiecie. Gdybyśmy może wykorzystali jedną czy dwie sytuacje z pierwszej części, to być może nie przegralibyśmy inauguracji u siebie - mówi Daniel Moeglich, prezes Futsal Rawicz.
Dodajmy, że w II kolejce rawiczan czekają derby w Gostyniu.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?