Gostyń. Pobity, nagi i okrwawiony szukał pomocy. Dramatyczne sceny niczym z gangsterskiego filmu rozegrały się na opuszczonej stacji PKP

Zaplanowaną akcję rabunkową dokładnie przemyślał 18-letni mieszkaniec Piasków. To właśnie on wpadł na pomysł, aby porwać 33-latka z Gostynia. Nie zrobił tego sam, a wraz z pomocnikami. Do akcji zaangażował m.in. 18-letniego kolegę i jego ojca. To właśnie oni zwabili 33-latka do samochodu i jeździli w rejonie Gostynia. Następnie udali się do nieczynnej stacji kolejowej w Kosowie. Tam rozegrały się sceny niczym z filmu gangsterskiego...

Trzech mężczyzn podbiegło do auta i wyciągnęło 33-latka. Następnie został on pobity i kopany. Później oprawcy kazali mu się rozebrać. W międzyczasie został też okradziony z telefonu i powerbonka o łącznej wartości ok. 800 zł. Mężczyźnie udało się jednak uciec z rąk prześladowców. Mężczyźni, którzy przywieźli go na miejsce, po czasie odjechali. Choć wrócili na stację, to nie zastali już 33-latka, który zdążył uciec.

Poszkodowany uciekł do Goli. Tam też zapukał do drzwi jednego z domów, aby otrzymać pomoc. Uzyskał ją od starszego małżeństwa, które wezwało pogotowie i policję. Zdarzenie miało miejsce 13 kwietnia 2021 roku. Funkcjonariusze dotarli do wszystkich osób zaangażowanych w to zdarzenie.

- W ramach tego postępowania przygotowawczego zakończone zostały czynności w ramach tzw. śledztwa w niezbędnym zakresie. Są to działania, które podejmuje policja pod nadzorem prokuratora zmierzające do zabezpieczenia jak największej ilości materiału procesowego zwłaszcza takiego, który mógłby ze względu na upływ czasu ulec zniekształceniu lub utracie. Takie działania udało się zrealizować i efektem jest m.in. to, że w toku tego śledztwa przedstawiono zarzuty wszystkim sprawcom, którzy dopuścili się czynów zabronionych ujawnionych w tej sprawie. Trzem mężczyzną postawiono zarzuty z art. 280 par.1 KK i art. 158 par.1 KK , czyli zarzuty dopuszczenia się przestępstwa rozboju, a jednocześnie pobicia, gdzie nie możemy zindywidualizować u konkretnego sprawcy spowodowania konkretnych obrażeń ciała pokrzywdzonego. Te obrażenia u pokrzywdzonego mamy na razie tylko wstępnie oszacowane, że są to obrażenia charakteru lekkiego, a więc w rozumieniu prawno-karnym nienaruszające narządów ciała na czas dłuższy niż 7 dni. Za ten czyn grozi kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności - wyjaśnia Jacek Masztalerz, prokurator rejonowy w Gostyniu.

Wszyscy przyznali się do winy i zadeklarowali chęć dobrowolnego poddania się karze. Motywem działania były najprawdopodobniej długi oraz rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji wobec 18-latka.

- Z kolei czwartej osobie postawiono zarzut pomocnictwa, ale w zakresie, jakim mamy dotychczas dowodowo wykazany, a więc pomocnictwa do występku pobicia, a więc czyn z art. 18 par. 3 w związku z art. 158 par. 1 KK zagrożony karą pozbawienia wolności do lat 3 - tłumaczy Jacek Masztalerz.