MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Barbara Karkosz to silna kobieta i kolorowy ptak

Karolina Bodzińska
Karolina Bodzińska
Barbara Karkosz to wyjątkowa postać w Rawiczu. Kolorowy ptak, barwna osobowość, troskliwa żona, sprawna bizneswoman i kreatorka pozytywnego myślenia.

Licznym rawiczankom jest doskonale znana z projektów: „Superbabki - superkobiety” jednoczącego kobiety oraz „Matki i córki” - budującego wyjątkową relację nie tylko między matkami i córkami, ale także między teściowymi i synowymi. Jego celem było odczarowanie mitu złej teściowej. Niedawno B.Karkosz wyszła z ciekawą inicjatywą pojednania się, w nowym roku, z niektórymi osobami, z którymi straciła, rozluźniła lub zerwała kontakt. Aktualnie przygotowuje nową odsłonę integracji, a skupiać się będzie na rodzinie.

Pomysł i wola

- Niektóre rzeczy udało się zrobić dzięki wsparciu finansowemu z zewnątrz, m.in. z projektu Wielkopolska Wiara. Część rzeczy finansuję z własnej kieszeni. Są i takie, które nie wymagają wielkich nakładów. Dla mnie najważniejszy jest pomysł i wola działania. Jeśli otoczę się ciekawymi ludźmi, a tak się właśnie dzieje, wszystko zawsze się udaje – tłumaczy Barbara Karkosz.

Do udziału w projekcie „Superbabki - Superkobiety” Barbara Karkosz zaprosiła 50 przedsiębiorczych, zaangażowanych społecznie kobiet. Były wśród nich bizneswoman, urzędniczki, artystki, sołtyski, nauczycielki, żony miejscowych notabli i lokalne liderki. Panie na zaproszenie posłanki Bożeny Henczycy odwiedziły w 2016 roku Sejm.

- To była wielka przyjemność w jednym miejscu zgromadzić tak wiele ciekawych pań – uśmiecha się Barbara Karkosz.

Pokora ważna rzecz

W tym roku jako liderka chciała dać dobry przykład innym i wymyśliła, że wraz z nowym rokiem naprawi relacje z ludźmi na których jej zależy. Z hasłem „Z nowym rokiem pojednanie wielkim krokiem” obdzwoniła panie z dawnych projektów, stare przyjaciółki i odnowiła kontakty. Nie wszystkie skorzystały z zaproszeń, ale większość stawiła się „na posterunku”.

Dla pani Barbary było to niezwykle cenne doświadczenie.

- Jestem liderem, chciałam dać przykład pokory. W sporach z ludźmi czasem mamy rację, a czasami nie, ale nie warto się boczyć czy zrywać kontakty! Niezależne po czyjej stronie leży racja, trzeba dbać o dalsze wzajemne relacje. Myślę, że mi się to udało – uśmiecha się B. Karkosz.

Szacunek dla pracy

Pani Barbara pochodzi z bardzo religijnego domu. Wychowano ją w miłości dla bliźniego. Jej mama była kochającym rodzicem, ale także zapracowaną kobietą.

- Z powodu ciężkiej pracy nie była przy mnie cały czas. Nie przychodziła na szkole przedstawienia. Rozumiałam to. Walczyła o to, by jej córka miała dobry start i godne życie. Chciała mi dać narzędzia do ręki. I tak się stało. Marzyłam o prywatnej szkole kosmetycznej w Poznaniu. Mama wydała na moją edukację ostatnie pieniądze. W zamian uczyłam się bardzo pilnie i skończyłam tę szkołę z wyróżnieniem – opowiada rawiczanka.
Potem wzięła się do ciężkiej pracy i w 1996 roku otworzyła własne studio piękności, które prowadzi nieprzerwanie do dziś. Klientki pokochały ją nie tylko za dobre kosmetyki, na jakich pracuje, ale też za radość życia i kipiący optymizm.

Moc wizualizacji

- Będąc jeszcze w szkole kosmetycznej zaczęłam trening pozytywnego myślenia. Napisałam sobie na kartce m.in. to, że w 1996 roku otworzę własny gabinet i codziennie, przed snem wizualizowałam to sobie. Spełniło się wszystko. Dziś jestem trenerem pozytywnego myślenia i żywą rekomendacją, że w życiu dostajemy to, czego bardzo pragniemy.

Rodzina to siła

W 2016 roku obchodziła dwudziestolecie pracy zawodowej i właśnie z tego powodu narodził się pomysł „Superbabek – superkobiet”.

- Sama wiele osiągnęłam i chciałam uhonorować inne ciężko pracujące, odważne kobiety, godzące wiele ról w życiu – podkreśla pani Basia. - Stworzyłyśmy platformę wymiany doświadczeń, w której dzieliłyśmy się wiedzą, jak pogodzić rozwój zawodowy z byciem żoną, mamą i gospodynią domową.

Jak tłumaczy rodzina jest najważniejsza. To ona stanowi podwalinę naszych sukcesów.

- Robert, mój mąż, wspiera ł mnie na każdym kroku. Ja jestem choleryczką, czasem prędzej coś powiem, niż pomyślę. Moja druga połowa to dusza człowiek - zapewnia pani Barbara.

W codziennym wirze pracy zawodowej i społecznej nigdy nie zapomina o ukochanym mężu i dwójce dzieci.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rawicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto