Zderzenie na S5 między Rawiczem i Bojanowem. Kierowca busa miał wiele szczęścia. Strażacy nie mogli rozpoznać marki jego samochodu [ZDJĘCIA]

Do zdarzenia doszło w czwartek około godziny 8.00 na 89 km drogi ekspresowej S5, pomiędzy węzłami Bojanowo - Rawicz. Na miejsce natychmiast udali się strażacy zawodowi oraz ochotnicy z Bojanowa.

W naczepę stojącego na pasie awaryjnym ciągnika siodłowego daf uderzył "dostawczak" poruszający się w kierunku Wrocławia.

- Pojazd miał tak poważne uszkodzenia, że trudno było ustalić jego markę. O dużym szczęściu może mówić kierujący nim mieszkaniec powiatu leszczyńskiego - poza doznanym szokiem nic innego mu się stało - relacjonuje mł.bryg. Krzysztof Skrzypczak, zastępca komendanta powiatowego PSP oraz oficer prasowy rawickich strażaków.

Według wstępnych ustaleń, kierowca zestawu pojazdów (ciągnik oraz naczepa) zatrzymał się pasie awaryjnym z powodu uszkodzenia jednego z kół. Nie zdążył jeszcze oznakować miejsca postoju przy pomocy trójkąta ostrzegawczego, gdy doszło do uderzenia.

- Działania strażaków polegały m.in. na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, odłączeniu zasilania akumulatorowego w uszkodzonym pojeździe oraz udzieleniu pomocy policjantom w upłynnieniu ruchu drogowego, który w kierunku Rawicza odbywał się jednym pasem - dodaje mł.bryg. Krzysztof Skrzypczak