MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lekarz lęborskiego SOR-u zwolniony. To jemu rodzice 23-latka zarzucają błędną diagnozę, która miała przyczynić się do śmierci ich dziecka

Robert Gębuś
Robert Gębuś
Dyrekcja lęborskiego szpitala rozwiązała kontrakt z lekarzem, któremu rodzice 23-letniego Kordiana zarzucili błędną diagnozę i odmowę badania tomografii komputerowej głowy, co ich zdaniem, przyczyniło się do jego śmierci. Sprawę bada prokuratura. Na lekarza skarżyli się także pacjenci.

Jeszcze w artykule na łamach 'Dziennika Bałtyckiego" 22 kwietnia dyrektor lęborskiego szpitala tłumaczyła, że obecnie nie ma przesłanek do zawieszenia czy innego rodzaju ograniczenia możliwości udzielania świadczeń zdrowotnych lekarzowi SOR-u, który badał 23-latka. Tydzień później rozwiązała z lekarzem kontrakt.

-Po przeprowadzeniu rozmowy z lekarzem, udzielający zamówienia SPSZOZ w Lęborku 29 kwietnia złożył pisemne oświadczenie o rozwiązaniu umowy z zachowaniem okresu wypowiedzenia - informuje Marta Frankowska, dyrektor lęborskiego szpitala.

Co się zmieniło? Pytana o bezpośrednie powody zwolnienia dyrektor odpowiada, że według przepisów, w przypadku wcześniejszego rozwiązania kontraktu żadna ze stron nie musi tego uzasadniać.
Najwyraźniej sprawa komentuje się sama.

Osiem skarg na lekarza

W ciągu ostatnich kilku lat na lekarza złożono osiem skarg. Trzy z nich uznano za zasadne, dwukrotnie za takie je uznał Rzecznik Praw Pacjenta, który obecnie bada także najświeższą sprawę, śmierci Kordiana Pikula. Przypomnijmy, że ten właśnie lekarz 20 marca badał 23-letniego Kordiana Pikula, którego rodzice przywieźli na lęborski SOR z ostrymi bólami głowy i wymiotami. Lekarz uznał, że to zatrucie oraz -jak twierdzą jego rodzice -odmówił wykonania tomografii komputerowej głowy i odesłał do domu. Po dwóch godzinach chłopak stracił przytomność a dwa dni później zmarł na Oddziale Intensywnej Terapii Medycznej szpitala Copernicus w Gdańsku. W jego głowie lekarze stwierdzili torbiel.

Prokuraturę powiadomił szpital Copernicus w Gdańsku i rodzice Kordiana. Sprawa trafiła do Samodzielnego Działu Błędów Medycznych Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. To jednak nie jedyny przypadek z udziałem tego samego lekarza badany przez śledczych. Ta sama komórka Prokuratury Regionalnej w Gdańsku bada sprawę 70-lęborczanina, który zmarł we wrześniu ub.roku. Jego rodzina zarzuca lekarzowi, że podczas wizyty 70-latka na SOR dwukrotnie nie przyjął go na oddział wewnętrzny lęborskiego szpitala.
W obu przypadka trwają postępowania wyjaśniające i nikomu nie postawiono zarzutów. Jednak skarg na lekarza było więcej. W czerwcu 2022 roku dyrektor operacyjny Falck, firmy zajmującej się transportem medycznym, złożył na niego skargę w której zarzucił niewłaściwą komunikację pomiędzy pełniącym wówczas dyżur lekarzem na SOR-ze a dyspozytorem. Pacjenci wielokrotnie wskazywali, że lekarz jest obcesowy i narusza godność pacjenta. Dyrekcja przeprowadzała rozmowy dyscyplinujące jednak nie przynosiły one spodziewanych efektów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pierwszy trening polskich piłkarzy pod okiem 2500 kibiców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto